|
Dot.: Na co książka? Żale i marudzenia przed teorią
Ja na początku zdawałam starą teorię, jak mi się przeterminowała to musiałam podejść do nowej. Powiem tak - to może być ciężkie dla osoby, która jeździła tylko te kursowe 30 godzin. Ja większość pytań robiłam w oparciu o jakieś tam doświadczenie, bo miałam b. dużo jazd dodatkowych (prawko robiłam dwa lata z przerwami na rok akademicki). Do nowej teorii uczyłam się dwa-trzy dni góra, po pierwsze pytania z płytki, po drugie te z fb i innych stron internetowych. Nie warto moim zdaniem czytać podręcznika, jeśli już, to kodeks drogowy.
|