2014-08-19, 12:30
|
#4269
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
|
Dot.: Dzieci obok, w brzuchu, w planach, nie ustajemy też w staraniach! - część 22.
Cytat:
Napisane przez (t)asia
Ana ja miałam GBS dodatni, dostałam antybiotyk jak trafiłam na porodówkę, a urodziłam niecałą godzinę później. Badali małego i wszystko jest ok. Dawkę antybiotyku podaje się ponownie co 4 godziny aż do finału.
|
Podobno nie każde dziecko się zaraża, nawet bez podania antybiotyku... tak czytałam ale nie wiem.
Cytat:
Napisane przez Baobabek
Ana - ja miałam GBS dodatni, wynik się paniom zgubił jak byłam na ktg przed porodem i znalazł się dopiero jak po odejściu wód pojechałam do szpitala i dopiero wtedy się okazało, ze dodatni, do tego ja uczulona na penicylinę i konsultowali się co mi podać. Isia urodziła się szybciej niż 4 h od podania zastrzyku, niestety ale się zaraziła i miała antybiotyk przez 4 dni, crp miała wysokie, do tego żółtaczka i naświetlanie...jezu jak ja sobie to przypomnę  ile łez wylałam 
Przy Kubusiu nikt mi gbs nie robił z kolei, a z nim wyszłam rano w 3 dobie, nie miał żółtaczki, wyniki wzorowe, więc i ja pewnie nie miałam tego skoro on nie złapał 
|
o kurcze
właśnie moja koleżanka ostatnio rodziła, miała dodatnie i maluch też się zaraził; - zapalenie płuc właśnie też u Niej urodził się wcześniej niż 4h od podania (a to dlatego że podali jej też oksytocynę a dziecku spadało tętno i było szybkie cc)
Cytat:
Napisane przez gochaa_p
ANA ja z Wojtkiem mialam dodatni, dosta;am antybiotyk w ciazy jeszcze ( wtedy GBS sie robilo wczesniej, kolo polwki ciazy), potem dostalam w trakcie porodu, a rodzilam dlugo , i jeszcze jedna dawke po porodzie dostalam w pierwszej dobie zeby malemu w mleku "przekazac". Z Ewa GBS nie mialam.
|
No właśnie teraz w ciąży nie leczy się tego, bo podobno potem organizm może być uodporniony na jakieś leki... a do tego to i tak często wraca ;/
chyba robi się między 35-37 a jeżeli ktoś zrobi wcześniej to wynik jest niewiarygodny, ale ja już sama nie wiem jak to jest 
Dzięki dziewczyny za odzew...
Boję się aby maluch się nie zaraził i nawet nie wiem jak mogę na to wpłynąć... przecież gdybym chciała to bym musiała leżeć teraz miesiąc w szpitalu w oczekiwaniu na poród który nie wiadomo kiedy nastanie ehh
Cytat:
Napisane przez mysia1986
Ana, jak tam u Ciebie? 
|
żyjemy
no i zaczynam poruszać się prawdziwym chodem kaczkowatym  
i w aucie ciężko prowadzić, a dokładniej wciskać pedały bo wtedy noga się unosi i mała się nie mieści i pcha się pod żebra 
A wczoraj.... byliśmy na zdjęciach brzuszkowych bardzo się cieszę! już myślałam że nie pójdziemy bo ciągle coś. Dwa razy było przekładane.
|
|
|