[nestelle]

Helloł
my od soboty w domu . jechaliśmy nagle ,wcześnie ,niezaplanowanie .
Po przyjeździe skoczyłam z N do sklepu bo potrzebowałam prezent dla koleżanki a przy okazji kupiłam sobie pare ciuszków . W sklepie dorwała mnie Oliwka była z Anielką - jej, mówie Wam foty nie oddaja całej prawdy .Aniela jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach , śliczna platynowa blondyneczka jak jej mama . i duza jest - wyciągnęła się .
Także Oliwka musimy się koniecznie spotkać !!!!!!!!!!!!!
A apropo zakupów ...kupiłaś cos ? (ja nie mogłam się oprzec dresikowi i spódniczce z Liu jo )

To co pamiętam (a pamiętam mało....)
Klementyna - wierszyk wymiata!!!!!!! genialny ,kobito talent masz jak nic !!!!! dla przedszkolaków tez tak tworzysz???
Alliw - rób kota i pochwal się koniecznie! tylko uważaj ,często jeden to dopiero początek
Scarlett - masakra z tą reką tzta .....
Despa - ale pech Was dopadł ,całe szczęście ze wyjazd się udał . zdrówka dla Emi
Agateczka -
Oliwka - ja cenie w Tobie odwage przyznania się ze lecisz pod prad ...
no cóz prędzej czy później niestety każdej z nas się zdarzy podnieść głos na dziecko . ważne aby umiec się przyznać do błędu ,szukac rozwiązania i ....za często nie krzyczeć . choć mysle ze za wcześnie jest aby podnosić głos na takie maluchy .
Ja będę dziwolągiem w druga strone ....mnie jeszcze R nie zdenerwował ani razu . jest spokojny ,a jak zaczyna płakać czy chcieć uparcie po swojemu cos zrobić to idzie go nakłonic do zmiany czy odwrócić uwagę ...
Za to karac tak małe dziecko nie przyszło by mi do głowy . jak?za co ? po co?
Za to na starszaki potrafie czasem ryknąc . dzieje się to jak powtarzam raz ,dwa ,trzy ....i nic . ja krzyknę a.... oni się smieją ... ale robia o co proszę .
Kary sa naprawdę rzadko i raczej to oznaka mojej bezsilności ,ze już nie umiem ,ze nie potrafie ogarnąć . Sa oznaka także ze już na poważnie mama się zdenerwowała ,ze już nie może ...
Ale okazji poważnej do kar tez nie było . przynajmniej nie pamiętam jakos ....

Ale ogólnie tematy ciężkie na forum .... teoretyzowanie , poradnikowanie ... dlatego bardzo się ucieszyłam ze Dragusia wkroczyła z gołębiami .... i Eluska z koniem

A i jeszcze Trolla - z tą kolacją o 1 w nocy po weselu .... tak jedzenia na imprezie było multum ale ciężkie i takie nie nasze - golonki ,kiełbasy , prosiak z rusztu ,torty .... zjadły obiad tam a potem już nic ...tylko zabawa .dlatego jak wróciliśmy R zrobiłam kaszke , a starszaki wypily mleko i zjadły po kanapce ...

i to tyle .... zimno jakos się zrobiło ....