Dot.: wpedzona w kompleksy
on mowi,ze dla niego nie ma to znaczenia jaki mam kolor wlosow czy wzrost bo podobalam mu sie od poczatku i taka mnie kocha a nawet wolał ten moj blond niz to farbowanie i nie rozumie po co ja to robie. ogolnie kiedy wspomne tylko o tamtej sytuacji wkurza sie i mowi,ze nie wie dlaczego sie tak zachował i juz nawet nie pamieta jak ona wyglada. mnie jednak niesamowicie jak ty to mowisz łyso i ponad to czesto mi sie to przypomina. on nie nalezy do wylewnych facetow nie sypie komplementami i nie obsypuje kwiatami, okazuje to raczej w inny sposob np haruje dla nas , martwi sie kiedy cos mi sie dzieje zawozi do lekarzy,spedza ze mna wolne chwile pomaga w obowiazkach domowych. jak zdarzy mu sie wypic to wtedy dopiero powie co mu na sercu lezy i mowi jak bardzo mnie kocha. co do naszych poczatkow tez sprawa do polemizowania, 24 lata -prawiczek niesmialy i do tego nnie interesowaly go panienki na raz, a tu nagle dziewczyna na imprezie odrzucca wszystkie zaloty jego debilnych kolegow i sama chce sie z nim umowic, nie skorzystac nawet jesli nie w tym typie ? niby zartem ale zasugerowal na poczatku jaki typ kobiety mu sie podoba
poza tym martwi mnie to,ze zachowal sie w taki sposob przy mnie, zostalam zignorowana a on totalnie jakby "odlecial" bo zonbaczyl inna kobiete, poczulam sie wtedy jak gowno a moje poczucie atrakcyjnosci spadlo do zera. poza tym mysl jakby sie zachowal gddyby byl tam z kolega/sam ?
__________________
 58 --> 57--> 56 --> 55 --> 54 --> 53 --> 52 -->51 -->50 !
Edytowane przez Gucci_rush
Czas edycji: 2014-08-19 o 15:29
|