[Marbella85]

Napisane przez dezire

wiecie co ? te wakacje to faktycznie była posucha - a po weekendzie sierpniowym dostaje po 2 telefony dziennie o rozmowę kwalifikacyjną.

też czekam na takie sytuacje, mnie to dodaje skrzydeł. Tymczasem dziś byłam na bardzo ciężkiej rozmowie, powiem Wam, że pan i pani manager maglowali mnie przez całe 60 minut, zadając pytania głownie o mój charakter, mocne i słabe strony, konkretne sytuacjie i moje zachowania, powiem, że dawno nie byłam tak wyczerpana po rozmowie. Ale myślę, że dobrze się wybroniłam, pan nawet zauważył, że mam dobre wyobrażenie o branży i pracy w niej. Tylko czemu te procesy są tak wydłużone, mam czekać do konca przyszłego tygodnia.