2014-08-20, 08:22
|
#1922
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 6 348
|
Dot.: Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II
Cytat:
Napisane przez sylwka37
bo jeśli nie zauważyłaś to przypominam że to wątek dla bezdzietnych 
Łajka w kosmos 
|
Cytat:
Napisane przez zakonna
Zrób tak, pilnuj swojego nosa! Wszystkim tutaj wyjdzie to na lepsze.
|
przypominam, że pisałam już o tym w poście #1183:
Cytat:
Ten wątek nie jest prywatnym klubem - jest dedykowany osobom bezdzietnym/niechcącym mieć dzieci, ale matki też przecież mogą się tutaj wypowiadać - prosiłabym o zachowanie minimum kultury w swoich wypowiedziach.
Mam też prośbę do mam, żeby nie reagowały alergiczne na każde narzekanie ze strony bezdzietnej - to urok tego wątku, że lubimy sobie tu ponarzekać i nie musieć się zastanawiać nad przyczyną takiego a nie innego zachowania, które nas - bezdzietne - irytuje
|
w ramach przypomnienia, bo robi się średnio przyjemnie.
Cytat:
Napisane przez ŁAJKA
Ty to uważasz za rozmowę ?
Napisałam jak ta 'rozmowa' w Waszym wykonaniu wyglada
Ja podaje argument do zastanowienia a Wy idź sobie nie lubimy Cię (jak dzieci w piaskownicy ;d)
|
nie do końca jest tak, jak napisałaś 
zwróć uwagę na swój pierwszy post do mnie i na moją odpowiedź - "obroniłam" swoje stanowisko pisząc, że źle odczytałaś moją wypowiedź. Zamiast to wziąć na klatę, napisałaś, że gadam, bo gadam 
To jest rozmowa Twoim zdaniem?
strasznie Cię boli ten mój mąż, więc spieszę z wyjaśnieniem: leciał ze mną pierwszy raz, niestety nie ma magicznej kuli i nie przewidział swojej reakcji na lądowanie. i od razu odpowiadam, gdybyś chciała mi powiedzieć, że niektórzy rodzice nie wiedzieli jak zachowa się dziecko - jasne, może i część nie wiedziała.
ja w swoim pierwszym poście napisałam, że dziwię się rodzicom, którzy wiedzą jak przeżywa to ich dziecko a mimo to decydują się na lot. miałam przed sobą parę z dzieckiem, które nie było zbyt uciążliwe do momentu lądowania. matka musiała wiedzieć, jak dziecko się czuje, bo była na to przygotowana - podawała mu jakieś cukierki/gumy, żeby odblokować uszy, powtarzała, że przecież ostatnio był dzielny itp - stąd wiem, że reakcja dziecka zna. a mimo to zabrała go do samolotu.
dziwi mnie to - i postanowiłam się podziwić na forum
|
|
|