|
Dot.: Jak higienicznie korzystać z publicznego WC?
Dziwny temat biorąc pod uwagę, że w większości toalet (nie tylko publicznych ale tych w szkołach, na uniwerku i miejscach pracy) papier toaletowy, mydlo i suszarki do rak są wciąż luksusem. Choć sprawiedliwie przyznaję, że toalety wydziałowe po remoncie są prawdziwie "europejskie"- wygodne kabiny, wentylacja włączana fotokomórką, papier, mydło, ręczniczki. I co ciekawe- ludzie naprawdę szanują czystość. Do tego stopnia, że aż tam pachnie. I nie mam oporów, by tam usiąść na muszli.
W innych miejscach....hm-uważam. Staram się nie siadać na muszli, używam chusteczek intymnych (zresztą i tak używam). Awaryjnie mam w torebce (jakby mydła nie było) taki żel do mycia rąk bez spłukiwania, antybakteryjny. Wszystko dotyczy opcji numer 1.
Jeśli chodzi o opcję numer 2 to zdarzyło mi się raz korzystać z publicznej toalety. Na szczęście było to w restauracji, więc były i nakladki na muszlę i mydło i ręczniki a nawet zapach do popsikania.
Najpodlejsza toaleta, którą zwiedziłam jest w wydziale komunikacji Urzędu Miejskiego. Stara, bez papieru, muszla zasyfiona i zakamieniona, bez ciepłej wody, bez mydła i ręczników. A nad umywalką napis :" DBAJ O CZYSTOŚĆ". Jakiś dowcipniś dopisał: " To dajcie papier!".
|