2014-08-20, 10:45
|
#372
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXIV
Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy
Dziękuję Wam za miłe słowa. Nie chodzi mi tylko o karmienie piersią, ale o symulacje rozwoju małego przez np zabawę, mówienie do niego. Mam wrażenie że robię ciągle za mało..
|
ja też, ale nie dajmy się zwariować. najważniejszą rzeczą jaką potrzebuje maluch do pełni szczęścia to szczęśliwa mama.
Cytat:
Napisane przez dwakolory1
Wiesz co, to aż wstyd opowiadać. Czasem zastanawiam się czy mój tż ma pokolei w głowie  Przedwczoraj moja najlepsza koleżanka z pracy poprosiłam mnie czy wczoraj (tj we wtotek) po pracy skoczyłabym z nią na zakupy do Szczecina, bo chciała sukienkę na wesele sobie kupić. I chciała przy okazji żebym obejrzała mieszkanie które kupili córce i doradziła coś z meblami, firankami i dodatkami bo mam taki zmysł urządzania. Oczywiście się zgodziłam. W domu wszystko posprzatałam, obiad na wtorek przygotowałam i schowałam do lodówki. Kuba nie ma jeszcze lekcji bo toż to jeszcze wakacje. Więc żaden problem żebym pojechała z nią do tego Szczecina. Mówię tż że jadę i się zaczęło! Że mnie wyciaga koleżanka z domu, że się włóczę, że pewnie obiadu nie będzie. Przestał się odzywać. Trudno. Z przekory i tak pojechałam żeby nie miał satysfakcji że mnie zastraszył. Po drodze wydzwaniał, że jak się dowie że swoim autem pojechałam to popamiętam, że jestem przydupasem i że pewnie pojechałam do jakiegos frajera. Cóż nie reagowałam. Jak przyjachałam (była 22.30) tż nie było nadal w domu i wrócił po północy. I kto tu się włóczy... A tak na marginiesie, to ja jestem typem domatora, wychodzę gdziekolwiek bardzo bardzo rzadko, raz na... pół roku! A mój tż to typ "latawca" którego nigdy w domu nie ma i często jest tak że go nie widuję bo jak wychodzę do pracy to on śpi, a jak on wraca to ja już śpię. I on oczywiście jest dużo w pracy, ale po pracy jest siłownia, koledzy i zawsze znajdzie się ktoś komu tyrzeba pomóc... Nigdy nie pytał mnie o zgodę czy np może pojechać z kolegą do Poznania po samochód. A chciałby żebym ja nie tylko pytała go o zgodę ale najlepiej z domu nie wychodziła. No bo to przecież niebezpieczne, mogę kogoś poznać albo coś! Zwiariuję kiedyś. Naprawdę. Czasem ma już dość!
|
nie wiem czemu godzisz się na taki układ. co ty służąca jesteś? bo dla mnie do tej roli on cię sprowadza. no i pewnie nałożnica.
a jego podejrzenia co do innych facetów na kilometr śmierdzą mi... chyba on sądzi po sobie więc uważaj...
Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy
z każdym dniem coraz bardziej dziecko kochacie?? No patrze na niego i zaraz ekspoduje z miłości 
|
tak, tak, tak 
Cytat:
Napisane przez agatkaa1
a jeszcze co do LIDLA...byłam wczoraj i zastałam prawie puste koszyki  u mnie zawsze jest szał w lidlu...
|
mi koleżanki próbowały coś upolować i też lipa
|
|
|