[PrincessFarah]

Napisane przez kamilake

Od początku liceum cierpię na fobię społeczną- unikam kontaktów z ludźmi, rzadko wychodzę z domu, sama chodzę do kina czy teatru. Na początku sprawiało mi to wielki ból, że jestem sama- samotność jednak wybrałam na własne życzenie, totalnie odizolowałam się od koleżanek, które zaprzestały kontaktów ze mną. Obecnie mi to aż tak nie przeszkadza, w jakimś tam stopniu przyzwyczaiłam się do samotności i niemiłych komentarzy ze strony mojej siostry, która jest osobą bardzo aktywną, skupiającą wokół siebie wiele ludzi. Problemem moim jest jednak fakt, że dostałam się na studia. Zawsze lubiłam się uczyć, maturę napisałam dobrze a pod namową mamy złożyłam dokumenty na Uniwersytet Warszawski. Boję się jednak, że w ogóle nie odnajdę się na studiach, że ludzie będą na mnie krzywo patrzeć. To nie jest tak, że nie chce się dalej rozwijać-chcę, ale przeraża mnie fakt, że na moim kierunku będzie mnóstwo osób. Aż mi słabo na myśl, że październik zbliża się wielkimi krokami. Był ktoś może w podobnej sytuacji?

Pamiętaj , że robisz to dla siebie , a nie dla innych .
Poza tym , ludzie są wszędzie i nie da się wychodząc gdzieś na nich nie natknąć ...
Pamiętaj też , że to co Ty myślisz , że inni myślą o Tobie (masło maślane ) jest tylko Twoim przypuszczeniem . Nie możesz wiedzieć co myśli jakaś dziewczyna , która na Ciebie patrzy , może jest zdenerwowana , a może źle o Tobie myśli . Jeśli Ty czujesz się ze sobą dobrze , to nikomu nic do tego . Powinni Ciebie podziwiać za odwagę bycia niezależną , wiesz mam podobnie jak Ty , ale staram się zajmować moje myśli czymś innym Na studiach jest wbrew pozorom wiele osób ''izolujących się'' . Nie jesteś pierwsza i sama z tym problemem . Nic się nie bój . Uszy do góry , jeśli jednak poczujesz , że to Cię przerasta idź do psychologa .
Ale nie zniechęcaj się od razu , najpierw zobacz jak będzie .
Trzymam kciuki