witam witam
za oknem szaro i ponuro, ale u nas uśmiechy goszczą, bo..........
łóżko Jasia SUCHE!!!!!!!!!
dobra, wiem, że to zapewne szczęście debiutanta, a dziś już nie będzie tak wesoło, ale przynajmniej jest nadzieja
nie spałam chyba do po północy, chodziłam do niego i cały czas sucho, raz nawet spytałam czy chce siku i przez sen pokręcił głową, że nie

obudziłam się o 5, poszłam, a tam nadal sucho

ale jak sprawdzałam to się chyba przestraszył, położyłam się i byłam przekonana, że się posika jak go przesraszyłam, a on przyszedł za chwilę zaspany i pakuje mi się do łóżka, pytam chcesz siku, taaaaaak. I poszliśmy, na spodenkach dosłownie dwie kropki były. Także sukces

ale od 5 ju,ż nie śpimy.....