2014-08-22, 10:42
|
#4477
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 18 113
|
Dot.: 10. Jubileuszowy wątek rozpoczynamy - kciuki magiczne, zawsze i wszędzie trzyma
[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47810113]Właśnie, to tak jak ja .
My dodatkowo z M jakoś tak bardziej emocjonalnie odebraliśmy ten film, bo jego ojciec, a mój teść był pułkownikiem Wojska Polskiego.
Dzisiaj może obejrzę sobie ten film który ty ostatnio oglądałaś.
Kupiliśmy wczoraj trochę zeszytów dla Młodego do szkoły, nie chciał ich nawet zobaczyć, powiedział, że są jeszcze wakacje i on nie będzie na to patrzył .
---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------
Właśnie dlatego nie lubię jesieni, więcej jest niestety brzydkich zimnych dni niż tych słonecznych i ładnych. Jakby była cały czas taka o jakiej ty mówisz to nie miałabym nic przeciwko, ale wiem, że tak niestety nie jest .
Bo te domy nie są docieplone tak jak u nas.
W Hiszpanii jest jeszcze lepiej, bo tam nie mają w domach ogrzewania. Nigdy im nie było potrzebne. W tym roku jak u nas już było na przełomie kwietnia/maja ciepło, to tam temperatury były grubo poniżej 20 stopni. Ludzie w Barcelonie normalnie marzli w domach.
Tylko ciekawa jestem czy mu dadzą za to więcej kasy .[/QUOTE]
Mlody ma racje haha. Zreszta chlopcy chyba z reguly nie interesuja sie taki rzeczami.
Pogrubionego nie zrozumialam...
A w Hiszpani to tak jak w Portugalii, przeciez zmarzlam w lutym jak nigdy wczesniej
Cytat:
Napisane przez magnolia79
kiedyś znalazłam na fejsie:
Nie pracujesz - nie masz za co żyć!
Pracujesz - nie masz kiedy żyć!!!!!!
|
Smutne ale prawdziwe 
Co nie tyczy sie oczywiscie wszelkich prezesow, dyrektorow i managerow. Ci to przychodza do pracy usmiechnieci, zrelaksowani, co drugi mc na urlopy jezdza...zyc nie umierac 
Cytat:
Napisane przez gosia261282
O kurcze, nieciekawie. I często tak u niego w pracy jest?
U nas zimą, żeby mieć te 20 st w domu to idzie około 170-200 f na gaz
O jak ja uwielbiałam takie zakupy do szkoły. Ale musiałam przy tym być i wybierać zeszyty, długopisy, piórnik itd, a najlepiej jak już byłam starsza i mama dała mi pieniądze i byłam odpowiedzialna za kupienie sobie potrzebnych rzeczy, musiałam się zmieścić w określonej kwocie, ale wybierałam to co mi się podobało. Taka dorosła się wtedy czułam 
---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------
A właśnie miałam się pytać: ty nie pracujesz chyba tak jak ja, prawda?
Dobrze ci w domu, czy masz czasem ochotę pójść do pracy? Bo ja czasem tęsknię za pracą. Kiedyś dużo pracowałam. Teraz jest czas dzieci, chcę je odchować, może do 3 lat najmłodszego, a później coś pomyślę w kierunku pracy. Chociaż może i wcześniej, jakby się znalazło coś dorywczego, w dni kiedy mąż ma wolne. Już trochę długo siedzę w domu (ponad 2 lata)
|
Ja mam gaz rozlozony na caly rok, wiec place 80f co miesiac, zeby wlasnie w zimie nie zaskoczyla mnie kwota 200-300f. Dla mnie 20 stopni w domu to jednak za malo...musze miec przynajmniej 22, wiec koszt automatycznie wzrasta 
Tez uwielbialam zakupy do szkoly. Pamietam, ze juz tak tydzien przed rozpoczeciem szkoly, to ogladalam ksiazki, kiedys obkladalo sie je tapetami...pamietacie? Pozniej dopiero mozna bylo kupic gotowe okladki. Fajne to byly czasy
__________________
Never stop trying. Never stop believing. Never give up.
|
|
|