2007-07-14, 22:08
|
#531
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Wherever
Wiadomości: 3 242
|
Dot.: Wasza najgorsza randka ;)
Up ^_^
Ja mam mnóstwo tego typu randek zaliczonych Często umawiałam się przez net, więc wiadomo Jest taki chłopak który podobno tak uwielbia mnie i w ogóle..XD denerwuje mnie, że jest zbyt niewinny i za bardzo... "lalusiowaty" Z daleka wyglądał zawsze OK, ale z bliska... Zauważyłam nawet "armatę" na jego szyji i do teraz mam ten okropny obraz w głowie Poprostu mnie to odrzuciło na amen Spotkania z nim są jak spacerek z małym dzieckiem
Ale na ostatni wypad zgodziłam się tylko dlatego, żeby obejrzeć film Moim zajęciem w drodze do centrum była obserwacja ludzi, przy okazji sprawdziłam czy zeszła mu ta "armata" z szyi i nic z tego
Wysiedliśmy, próbowałam przynajmniej się odezwać, ale wydukał tylko kilka słów. Kupił bilety i żeby nie zanudzić się na śmierć zaproponowałam wyjście na centrum, żeby sobie coś kupić. (do seansu pozostała ok. godzina) Idąc drogą oberwałam połową cegły w łeb, ale on był jak w transie i tego nie zauważył Dałam mu pieniądze i powiedziałam, żeby kupił mi rogala z nadzieniem toffi XD Później zaczepiła nas babka i mówiła "przepraszam,przepraszam, przepraszam" *przynajmniej coś się działo*. Na miejscu w kinie pojawiło się mnóstwo dzieci i siedzieli dokładnie wokół nas robiąc nieziemski szum. Jedyne słowa jakie padały z jego ust w ciągu całego spotkania to "chcesz?" (kupił dużą coca-colę, ale wyznał, że chce mu się siusiu i jej nie wypije-dlatego chciał wcisnąć ją mnie). Dosłownie tak to przebiegło Po przyjeździe błagałam go, żeby mnie nie odprowadzał do domu - był to jedyny dialog w całym spotkaniu
Trochę chaotycznie napisane, ale cóż
__________________
Imagine pageant
In my head the flesh seems thicker
Sandpaper tears corrode the film...
...And I need you now somehow, And I need you now somehow.
|
|
|