[zielona_nadzieja]

Napisane przez Undercia

nooo kiedyś mu powiem ale nie zobaczy, kara musi być

Biedny

Napisane przez Undercia

W ogóle staram się nie wariować, ale jak widzę postępy w przygotowaniach to mam ochotę się rozryczeć... Dziś przez Magudka się poryczałam w pracy, bo sobie uświadomiłam, jak wiele "pierdół" będzie mi brakować... Naprawdę, chyba nie mam siły na to

Undziaku, silna babka z Ciebie, dasz radę

Napisane przez Maguda_

Jejku, ale miałam dzisiaj paskudny dzień. Rano jechałam do pracy, wsiadłam wcześniej niż zwykle do autobusu, jadę sobie, jadę i nagle podnoszę wzrok znad książki, a tam po jednej stronie (mojej) stoją 2 lekko obstukane samochody - stłuczka, myślę sobie... a tu nagle patrzę w drugą stronę, a tam samochód z podwoziem do góry na ulicy. I przypomniał mi się zeszły rok, deja vu i dreszcze ak nic, które na pół dnia popsuło mi humor. A potem przy śmietniku pod robotą czarny kotek uciekł mi spod nóg, wiedział chyba, że dzisiaj nie należy mnie już zaczepiać i większy pech na 1 dzień się nie należy A poza tym czuję się jak słoniątko albo raczej słoń, nienawidzę być spuchnięta

Tulę Cię mocno Pomyśl sobie, że tamto to już przeszłość