[Elfia4]

Sądząc po tym, jaki rok temu na forum dom mieliśmy wysyp wątków reklamujących pseuoagencje, to sądzę, że zaczął się wysyp oszustów żerujących na studentach szukających mieszkania.

Schemat tych działań był ten sam: atrakcyjne ogłoszenie, lub cała strona z ofertami, ale żeby móc się czegoś dowiedzieć (np. nr tel.) trzeba było zapłacić "agencji" chyba ok. 200 zł. W zamian dostawało się regularnie maile z ofertami przepisanymi z ogólnodostępnych ogłoszeń, oczywiście zwykle już nieaktualne i wcale nie tak atrakcyjne.

Ci "agenci" działają pod kilkoma nazwami, ale strony są swoimi kopiami, ogłoszenia na nich też te same, ale zawsze jest coś, co przyciągnie klienta, czyli super oferta w super cenie i lokalizacji.
Oczywiście regulamin zastrzegający, że oni nic nie muszą i niczego nie można od nich wymagać jest napisany drobnym druczkiem i ukryty gdzieś na stronie, tak by za dużo osób go nie przeczytało przed zarejestrowaniem i zapłaceniem
Nie dajcie się przypadkiem nabrać na agencje nieruchomości, które wymagają od poszukujących mieszkania wniesienia jakiekolwiek opłaty za współpracę. Prawdziwe agencje pobierają prowizję od osoby oferującej wynajem i to po sfinalizowaniu umowy.