[Bridget]

Napisane przez Moonlight

oh wiedziałam rze tu znajde pomocnom otipsowanom duoń!

cureczke na solarjóm zabieram somtajms. ostatnio jakaś nowa laska mnie obsugiwała i powiedziała rze moja Samanta jest za maua na solarjóm. no jakaś wariatka hyba. nie zna sie na prawdziwym rzyciu. wienc zadzwoniłam do zenka i jak wpadł z kolegami to jej takom awanture szczelił rze wam muwie. masakra normalnie. zenuś taki krejzi jest ol de tajm. ale kochany hłopak wogle i dzieci swoje koha bardzo. ostatnio nawet zapamietał jak ma na imie nasz synek. nie moglam w to ówierzyć! wiem rze to by dla niego była tragedia gdybym sie z nim rozstała. ale ja nie moge durzej znosić tych ograniczeń ciągłych... poraćcie coś!

nje no ale rze zapamjentau imje Waszego synka...jeju
co za fantastyczny hlopak, szok

wzrószyłam siem ponofnie na tym wontku, no naprafdę.
morze on nie taki całkiem zły, wieź- karzdy hlop ma jakjeś fiksum-dyrdóm we łbje. a Ty go kohash troche, czy jóż nie?

p.s. ja też chyba zaraz spadam, dobranoc Papryka :P