Dot.: Determinacja i wspólna motywacja - odchudzanie, efekt jojo, powrót do diety
Ja tam znowu piszę swoją dzisiejszą spowiedź Dzień trochę kijowo zaplanowałam i mój obiad był raczej ubogi i bardziej śniadaniowy, ale pocieszam się tym, że coś zjadłam na szybkiego 
Jedzonko:
śniadanie: owsianka z nektarynką
II śniadanie: czerwony grejpfrut
obiad: jogurt naturalny z niesłodzonym musli z suszonymi daktylami i migdałami + jajko + 2 marchwie
podwieczorek: serek wiejski z czerwoną papryką
kolacja: pół kostki twarogu (został z wczoraj, a nie chciałam żeby skisnął) z pomidorem, cebulką i pieprzem
Aktywność: 2x30 minut na rowerku stacjonarnym chociaż na tyle znalazłam czasu 
Mam nadzieję, że Wy też się odezwiecie i coś w końcu poczytam 
Teraz wybieram się do Zakopanego na dyskotekę, więc troszeczkę kcal też spalę ruszając tyłeczkiem 
Jutro przede mną trudny dzień - urodziny taty Zrobiłam pyszny truskawkowy sernik na zimno z bananami chyba sobie na pokuszenie
__________________
"Zawsze najlepszym momentem na rozpoczęcie odchudzania jest tu i teraz.
Jutro - to tylko kolejny dzień."
|