[bleuclair]

Wolałabym nie wstawiać tu zdjęć, zresztą na chwilę obecną nie mam nawet takiej możliwości. Rozejrzę się za tym Cerkogelem na pewno. Poczekam jeszcze do wizyty w czwartek u mojej dermatolog, może też mi coś doradzi w tej sprawie. Wiem, że nie dbałam o włosy i teraz się to na mnie mści, ale wcześniej po prostu nie wypadały mi, nie rozdwajały się , nic niepokojącego się z nimi nie działo poza przetłuszczaniem, więc jedyne co robiłam to codzienne mycie szamponem do przetłuszczających się włosów, raz na tydzień jakaś drogeryjna odżywka i łykanie Belissy. Czasami miałam problem z łupieżem, odkąd biorę Izotek to problemu nie ma paradoksalnie, choć to pewnie zasługa tego że stosuję H&S do suchych włosów, wiem że składu nie ma najlepszego, ale to jedyny szampon po którym nie swędzi mnie skóra głowy jak do tej pory i nie wiem czy mogę go nadal używać. Bez SLS stosowałam kiedyś kilka szamponów z serii Alterra i to był dla mnie koszmar- łupież i swędząca skóra głowy.Póki co odżywkę jaką stosuję to Schwarzkopf Essence Ultime do osłabionych suchych włosów.Kupiłam też maskę Biovax.
Po wizycie u dermatologa , jeśli nie doradzi nic konkretnego, rozejrzę się za tym wszystkim o czym tutaj piszecie, dlatego jeszcze raz dziękuję Wam za wszystkie rady, każda jest dla mnie bardzo cenna Nie wiem też czy lepiej myć włosy mimo wszystko codziennie, czy mogę tak co trzy dni skoro nie są przetłuszczone.