|
Dot.: chrzciny
Tak, tylko autorka ma 20 lat, niekoniecznie jej priorytetem musi być oszczędzanie na czyjeś chrzciny, poza tym przecież pisze, że sporym problemem jest to, że ma już ustalony grafik. Mieszkanie "na swoim", samodzielne utrzymywanie się, w dodatku w Warszawie to nie takie hop-siup. Trochę późno jej dali znać z tym, że robią chrzciny pod koniec września.
Zastanów się, czy nadal pasuje Ci być chrzestną. To, że jakiś czas temu się (pewnie z rozpędu) zgodziłaś, nie znaczy, że musisz teraz przewracać wszystko do góry nogami. Trochę nie do końca rozumiem ideę chrzestnego, który pewnie nawet dziecka pewnie właściwie nie będzie widywać (odległość).
Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2014-08-25 o 10:05
|