Dot.: Grudniowe mamusie 2014 cz. III
dzień dobry w 25tyg
spałam jak mały szczeniaczek po wszystkich atrakcjach weekendu.... mamy się poznały polubiły i generalnie jakoś tak....uff! ale stres miałam straszny a największy chyba z tego powodu że nie mam filiżanek i herbatę muszę podać w kubkach obydwie oczywiście wiedzą że ani ja fanką filiżanek ani nie było kiedy ich nabyć czy wziąć od nich-bo "rodowe porcelany" czekają tylko w kartonach i bardzo fajnie spotkanie wyszło....
co do sr ja będę chodzić bo uważam że po coś to jest... może jak z TŻ nie możecie to z koleżanką?albo siostrą?albo mamą?
co do pleców-ja już od połowy 4mc siedzę z poduszką pod plecami. czuję się wygięta w "chińskie 8" a to troszkę minimalizuje ból...jedyną pomocą teraz na to są ćwiczenia...
|