Napisane przez ela_86
ale jestem wkurzona
wkurzona i bezradna
bezradna z tego wkurzenia
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaa
przedszkole jeszcze się nie zaczęło, a już mają minusa jak stąd nad morze
jak tak można??!!
w wakacje udzielali info, że dni adaptacyjne będą na koniec sierpnia
baaaa w zeszłym tygodniu mi mówili, że dni adaptacyjne będą w ostatnich dniach, szczegóły miały być dzisiaj
ja to dziecko swoje chcę przygotować, tłumaczę, opowiadam, m.in. też to, że najpierw pójdzie ze mną, razem zobaczymy salę, dzieci, zabawki, Panie, a że dopiero od przyszłego tygodnia pójdzie sam
a dzisiaj czego się dowiaduję??!! nosz k**wa, że tak powiem
ogłoszenia nie ma żadnego
pani z sekretariatu u dyrektorki na spotkaniu, a pani, która jest na stażu mówi, że tutaj ma takie ogłoszenie, że tych dni nie będzie jednak ze względu na zmiany organizacyjne i że rodzice dowiedzą się wszystkiego na spotkaniu organizacyjnym we wrześniu - daty nie ma!
no zaj**iście!!!
niby to ogłoszenie zgięte w pół, a pani która się tym zajmuje u dyrektorki w tej sprawie właśnie, a pani z którą rozmawiałam sama mówiła, że niewiele wie na ten temat
ale heloł!
co ja teraz dziecku powiem
na parę dni przed tym wsyztskim mam odkręcać, że nie, sorry Jasiu, idziesz całkiem sam, jak miał wkładane do głowy, że dni adapt będą??!!
no sama sobie tego nie wymyśliłam, oni takiej informacji udzielali, więc starałam się jak mogłam
to jak mój cały plan runął to co dopiero jak Johny się dowie....
sama mam łzy w oczach
jutro zadzwonię, zobaczymy co ustaliły... modlę się, żeby to nie była prawda!
ja wiem, ze nie wszędzie są te dni, ale jakbym wiedziała o tym wcześniej to bym inaczej dziecku tłumaczyła
i ok
a że zmiany są to chyba wiedzieli wcześniej, że część dzieci idzie do szkoły, część zostaje
no cholera jasna
heloł??!!!
i spotkanie we wrześniu? dziewczynki "przedszkolne" to skąd ja mam wiedzieć co mam zabrać dziecku pierwszego dnia, kiedy to spotkanie ma być.... tego pierwszego dnia? jak to jest u Was?
ale mnie wpienili!
i doopa z tym odpieluchowywaniem
jak widziałam jak on się dziś tam zachowuje.... najpierw powiedział, że zaczeka w samochodzie, a ja sama pójdę, potem jak już tam byliśmy to z nietęgą miną co chwilę pytał: "idziemy już? chodźmy już"
w dupie mam tą pieluchę
trudno, cofniemy się
wolę żeby był na maksa wyspany i wypoczęty każdego dnia przed przedszkolem, a nie po nieprzespanej nocy, bo matce się uwidziało odpieluchowywać
ku*wa i dzień do doopy
sorry, że tylko o sobie....
|