2014-08-26, 21:36
|
#2271
|
|
PeeeMaa!
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: inthernet
Wiadomości: 8 448
|
Dot.: Nasze śluby za 2lata będą z Nas najszczęśliwsze PMki świata! PM 2016 część XV
Cytat:
Napisane przez Madzialena7
Ee ja wszędzie gdzie byłam na weselach to były osobne sale i wszyscy się bawili jak jeden mąż, nikt się nie wstydził iść na parkiet. A tak to właśnie starsze osoby mogły sobie siedzieć w sali "jedzeniowej' i rozmawiać, a jak jest wszystko w jednej sali no to niestety już porozmawiać się nie da..
Dla nas właśnie te sale były głównym wyznacznikiem wyboru, chcieliśmy żeby były wogóle oddzielone jakimś korytarzykiem, no ale były drogie więc mamy chociaż ścianę, dobre i tyle..
|
Mi się nie podoba takie dzielenie, gdyż np. jak ktoś nie może tańczyć, czy nie chce to może popatrzeć na innych, pośmiać się itp. A tak to nic nie widzi i lipton.
Cytat:
Napisane przez kal1nka
widzicie, a my z kolei od razu woleliśmy osobną salę do tańczenia, od czasów studniówki mi się ten pomysł podobał, tam gdzie będziemy mieć wesele jest właśnie osobna sala, 3/4 długości jej ścian ma kształt półkola z drzwiami balkonowymi rozsuwanymi, wiec jak się ściemni wraz z lampionami daje to świetny klimat, a pomiędzy parami drzwi są wypoczynki, więc można przysiąść czy w ogóle porozmawiać w tym miejscu. Byliśmy tam na weselu znajomych w zeszłym roku i sprawdziło się.
Sali gdzie konsumpcja byłaby razem z tańcem nie chcieliśmy z uwagi na małą traumę  wiem, że tego dnia tego skupienia uwagi na nas nie unikniemy  ale tak ogólnie, zawsze na takich salach mam problem wyjść tańczyć, bo mam wrażenie, że wszyscy siedzący przy stołach lustrują tańczących i mnie to krępuje
ale to takie spojrzenie z drugiej strony, każdy ma jakieś swoje racje 
|
ja byłam na studniówce w dzielonej sali i straaasznie mi się to nie podobało. My niestety z jednej z przepięknych sal zrezygnowaliśmy dlatego właśnie, że była dzielona.
__________________
Chwyć się mej dłoni. Bądź blisko.
Za szczęściem już nie chcę gonić.
Mam Ciebie. Mam wszystko.
|
|
|