2014-08-27, 23:23
|
#191
|
|
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Studenckie małżeństwa
Ebedziebe- z tego, co u Ciebie czytam, to w każdym przypadku Twoją deską ratunku jest ktoś, nie Ty sam, praca, oszczędności. Ktoś. Rodzice, teściowie, rodzeństwo. Potem może dalej sie pomyśli.
PS. Jestem absolwentką jednego z tych kierunków, po których liczy się sezam na bułkach w McDonaldsie. Zarabiam grosze mniej, niż wynosi średnia krajowa. Także t nie studia a zaradność życiowa o wielu rzeczach decydują, a komuś, kto liczy zawsze na pomoc innych chyba jej brakuje. Takie jest moje zdanie.
Edytowane przez kisielova
Czas edycji: 2014-08-27 o 23:26
|
|
|