[shinecrush]

Tak więc przychodzę do Was z moim największym problemem - chodzi o moje włosy. Zacznijmy może od początku - jeśli chodzi o prostowanie włosów to nie tak, że tylko i wyłącznie prostuję, bo wtedy to by się od razu po wyjściu z domu poskręcały na prawo i lewo - zawsze jak skończę pierwszy etap (prostowanie włosów) przechodzę do drugiego czyli ich karbowania, bo wtedy włosy stają się bardziej puszyste tzn jest ich więcej i jak jest w miarę ciepło na dworze to wytrzymują mi cały dzień. Niestety gorzej jest gdy przychodzi jesień czy zima. Teraz jest rozpoczęcie roku szkolnego i muszę dojechać autobusem i potem iść z buta jakieś 10 minut, bardzo się obawiam, że będzie padać i , że moje włosy nie wytrzymają do samego dojścia do technikum. Zawsze jak pada to wyprostowane włosy splatam w warkocz potem gdy rozpuszczam są lekkie fale, ale nawet lekkie fale mnie strasznie irytują. Ogólnie nie prostowałabym swoich włosów, ale moje kręcone są krótkie i puszyste, żadne kosmetyki na nie nie działają, bo wiele ich próbowałam i po nakładaniu ich puszyły się jeszcze bardziej, a nawet jeśli nie to efekt utrzymywał się krótko. Tak więc do sedna - jest jakiś sposób aby utrzymać je proste chociaż przez te 10 minut gdy pada deszcz? Użyłabym lakieru, ale potem po użyciu go nie dość, że się po wywijają to będą posklejane, boże - błagam o jakąkolwiek pomoc