Milka wie jak ma na imię, wie kiedy ją wołam a kiedy do niej tylko gadam ("Milka jedzonkooo!" - przybiega, "Milusia wróciłam, jak Ci minął dzień

" - odpowiada miau miau).
Młoda źle reaguje na odkurzacz. Jeszcze jak była w klatce uczyłam ją, że to nic strasznego. U mnie też przez jakiś czas odkurzacza się nie bała, a po pewnym czasie zaczęła uciekać

. Myślę, że tylko nie lubi tego dźwięku

. Sonia też nie lubi hałasu, tylko że Soni mówię "Sonia odkurzamy?" i ona wie, że trzeba się schować bo będzie głośno

, nie ucieka, po prostu kroczy powoli do swojej kryjówki. Za to jak Milce powiem "odkurzamy" to nie reaguje, nie wie o co chodzi, a gdy włączę odkurzasz ucieka szybko, za szybko jak na trzyłapkę, nie patrzy gdzie biegnie, zrzuca wszystko po drodze... Trzeba było wymyślić jakiś sposób, żeby ją nauczyć jak Sonię. Pokazywałam jej odkurzacz - nic. Włączałam na sekundę - uciekała z prędkością światła. W końcu wiecie co wymyśliłam

, naśladuję cicho dźwięk odkurzacza, Milka idzie na parapet i można odkurzać bez martwienia się, że się połamie

. Się nie śmiejcie, to jest głupolek niepełnosprytny.