[Magiusa]

Napisane przez buu007

brawurko uu pospalo sie hehe

magiusa ale ja mam tak samo,czasem moj maz mi mowi z wyrzutem ze zapominam ze mam w brzuszku dzidziusia i tylko sie malej poswiecam,nosze ja itp,a to nie prawda,bo sie bardzo oszczedzam,duzo jej tlumacze,nie mam sily najzwyczajniej w swiecie,ale niestety czasem dopiero wieczorem poglaskam sie po brzuszku i do niego pogadam

Oszczędzać to chyba też sie oszczędzam, bo raczej nie noszę ciężarów, czasami Daro, nie biegam ani nic. Raczej spokojny tryb życia miam, ale hm...po prostu nie myślę.
Nie wiem jak to opisać, ale pamiętam, że w pierwszej ciąży każdego dnia patrzyłam na brzuch, co chwila głaskałam, co chwila myślałam co tam, jak na kolejnym badaniu, mega przestrzegałam wszystkiego co tylko było napisane, że nie wolno etc.
A teraz to żyję sobie po prostu, piję colę ( choć pewnie jest średnia), jem to na co mam ochotę ( unikając tylko tych absolutnie zakazanych rzeczy jak alkohol, surowe ryby, mięso ), nie patrzę na brzuch, w ogóle się prawie nie spinam, nie zastanawiam się codziennie czy wszystko dobrze. Całym moim światem jest Daro, więc raczej na nim się skupiam. Co z nim robić, jak się bawić by się dużo śmiał i był szczęśliwy etc....
Mam nadzieję, że to bezstresowae podejście zaowocuję zdrowym dzieckiem ( to na pierwszym miejscu) i może też nieco spokojniejszym, bo cięzko wyrokować, ale w ciąży z Daro spokojna nie byłam i on też jako niemowlę nie był raczej spokojny z tych co to jedzą i śpią.