Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - się wkopałam
Wątek: się wkopałam
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-09-01, 11:25   #2
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: się wkopałam

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
dobra, to mam problem, postaram się krótko i zwięźle, musicie mnie zapewnić że mogę mieć czyste sumienie.

jakiś czas temu miałam problem. no jakiś tam problem, przeżywałam go, no. jakoś tak się złożyło że zgadałam się z dawną znajomą (akurat chlipałam w domu a ona zadzwoniła pt co robię i czy nie chcę się spotkać, ja że a okej w zasadzie). ona przyszła do mnie, wysłuchała, wyciągnęła mnie z domu i w ogóle, fajnie, dziękuję. ale... potem... problem się rozwiązał, moje życie wróciło do normalności, poza tą znajomością. bo potem zaczęło się: wpadnę na paznokcie, wpadnę na makijaż, weź mnie na zakupy, czy zawieziesz mnie do, pierwsze pięć razy byłam ochoczo na tak, ale powoli mam wrażenie że zamieniam się w niewolnika. matko, doszło nawet do tego że jak dostanę smsa to wylogowuję się z fejsbuka albo wyłączam czat bo chcę mieć spokój. potrafię mieć plany na piątek wieczór a dostać smsy z tragedią i histerią o 22/23 że jej się żyć nie chce i że mam coś zrobić.

no tylko że ja nie wiem co mam zrobić, bo jednak czułam się trochę dłuzna za pomoc dobrym słowem i wysłuchanie, a nie umiem się teraz wykręcić, bo czasem się naprawdę martwię a czasem dochodzi do mojej głowy taki racjonalny głosik pt: ona tylko zwraca na siebie uwagę.

uważam że typowymi przegięciami było własnie pisanie późnym wieczorem z histerią gdy moim zdaniem nic poważnego się nie działo i oczekiwanie zmiany planów (to nie jest moja najlepsza przyjaciółka przypominam, to nie jest znajomość na śmierć i życie), zwalanie mnie z łóżka rano bo ktoś chce gdzieś jechać, pretensje o to że wyszłam gdzieś z innymi ludźmi (!) - tutaj zapaliła mi się czerwona lampka, coś jeszcze mogłabym przytoczyć ale na gorąco to nie pamiętam.

no i nie wiem, czy ja przesadzam, czy nie przesadzam a jak nie przesadzam to jak umiejętnie z tego wybrnąć bo nie mam już pomysłów, serio, kończą mi się wymówki. i z góry odpowiem: nie da się tego powiedzieć wprost, no nie da się, po prostu z góry odrzućcie tę opcję jako wyjście. nie mogę po prostu.
Nie przesadzasz. Panna widocznie nie ma innych znajomych, więc uznała, że przez tą jednorazową akcję jesteście przyjaciółkami.
Moja rada - ignoruj ją. Nie odpisuj na smsy jak nie masz ochoty, nie odbieraj telefonów jak nie masz ochoty, z fb nie wychodź, odczytuj, ignoruj. Albo się fochnie i problem rozwiąże się sam, albo z braku intensywnego rozwoju jej nowej przyjaźni poszuka innej przyjaciółki a relacje z Tobą wrócą do 'normy'.
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując