nie pisałam bo zapomniałam

pojechalismy w kierunku gorlic i w trakcie jazdy przez tel dzwoniliśmy do sióstr tz i one nam szukały atrakcji na necie, dojechaliśmy pod karpacką troje ale stwierdziliśmy ż ebeznadzieja i jedziemy dalej, no i Biecz a tam jakieś muzeum ...nuda ...jedziemy dalej ...skansen pszczelarstwa..nuda...jed ziemy ...gorlice ...nie ma nic ...jedziemy dalej mineliśmy jakiś oromny fajny zamek na którym pisałlo stara baśn ale nie wiemy co to było na necie pisąło że to spa

w sumie dojechaliśmy do Krynicy a tam do parki linowego

fajny był adi się wyszalał , potem poszliśmy zjeśc tani i pyszny domowy obiad i zaczeła się burza ...szkoda bo w jaworzynie krynickiej chcieliśmy pojecahc na zjazd saneczkowy i jeszcze splyw pontonem ....wróciliśmy i po drodze dzieciaki spały ...adi sie obudził koło kolei wiec ucieszonyu bo ciufe widział ...no i pojechaliśmy na fikoland a tam i adi i sebuś mieli frajde ponad godzinna ...;.potem do siostry tż nakarmić dzieci i tam już sebuś zaczął goraczkować

ogólnie fajnie było ...za dwa tyg jedziemy jeszcze az bo tz będzie miał wolne

tyle że opracujemy plan albo w top samo miejsce tylko z rana
pzepraszam ze nie odpisuje ale sebek cały dzien absorbujący i wlaśnie jem zupke chińska bonie miałam czasu zbytnio w ciągu dnia na obiad
