[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez kruella_de_mon

Viva moj chomek tez umarl , po weselu jak wróciłam:/.. akurat w drugi dzien wesela.. dzis mama mi opowiada, ze jak chomik juz nie zyl, to tata do mamy: tylko jej nie mów! bo potem nie skupi sie na zabawie i bedzie smutna. xD
No bylam smutna, bo kochalam moje zwierzatko, ech..zrozumie to kazda, ktora ma zwierzatko i jak jej sie nudzi, jest smutna, zmeczona i chce towarzystwa kogos milutkiego.. brało sie na rączki, słodziło jak do niemowlaka xD, a tutaj obejmowanie kciuka lizanie i zasypianie na pleckach<3.. Coś czuję, z eniedługo kolejne futerko do mnie przybedzie..

dokładnie
ja bardzo przeżywam śmierć zwierzaków, a parę się już zdarzyło