Dot.: histeryczka czy on bez serca
Bo zostało zaproponowane na siłę. Może przesadzam ale wydaje mi się że jak ktoś ma bardzo złe dni, i nie jest to nagminne, to odczuwa się chęć pomocy tej osobie, żeby po prostu z nią być. Może ta sytuacja tego nie odzwierciedla i dużo rzeczy się skumulowało że aż tak to źle odebrałam, bo nie wiem jak u Was jest ale widzę że mój tż w sytuacjach problemowych mówi do mnie, "radź sobie sama" albo pisze smsy "całuje Cię" ale nie ma z jego strony wymiernej pomocy. Może mam jakiś wyidealizowany obraz, dziewczyna czuje się nie najlepiej, ma jakiś problem, przyjeżdża do niej chłopak ją pocieszyć, żeby się razem pośmiać, po prostu wspólnie spędzić czas. Brak mi jakiegoś oparcia. I zaznaczam że nie jest to raz w tygodniu z byle powodu mam doła rzucaj wszystko i przyjeżdżaj
|