[Karena 73]

Napisane przez mineralka bez gazu

Autorka nie podawala nikogo z imienia i nazwiska. Ani swojego fb. Tak się złożyło, że miała gdzieś na blogu link, a ktoś wscibski zabawil się w Sherlocka i radośnie to wszystkim ogłosił.

To w jakim celu zakładała wątek, który jej nie dotyczy? Przypominam, że to wątek o romansie dwóch dorosłych i obcych dla niej osób. Umożliwiając dodatkowo identyfikację swojej osoby, a przez to bohaterów tej historii przekroczyła pewne granice. A teraz jeszcze wielkie oczy, bo przecież to nie jest jej wina, a chłopak się wścieka i już jej nie chce bzykać

Postaw się na miejscu tej pary. Jakaś panna opisuje w necie Wasze relacje, drwi z męża tej kobiety, obraża ich insynuując, że być może jest to małżeństwo, które notorycznie się zdradza, a dodatkowo umożliwia identyfikację tych osób przez własną bezmyślność. Nie wkurzyłoby Cię to, że połowa Twojego osiedla zna intymne szczegóły Twojego romansu? Szczerze mówiąc, chyba bym jej policzki obiła.
I powtarzam, ten romans to nie jej sprawa. Teraz niestety ponosi konsekwencje swojej bezmyślności i chorej ambicji donosiciela, no chyba, że on nie istnieje.