[Letitaa]

Witam was kobietki. Od prawie miesiąca mam pewien problem. Razem ze swoim facetem wyprowadziłam się z Polski do jego siostry i jej męża. Poza nimi znamy jeszcze jedną osobę,którą czasem odwiedzamy. Niedługo zaczynamy pracę,ale póki co pilnujemy dziecka jego siostry i gotujemy obiady. Znaczy...ja gotuje i pilnuje dziecka,mój facet gra. Za wielką przysługę w moją stronę uważa obranie cebuli do obiadu,czy nalanie mi soku. Dzieciak doprowadza mnie do szału,ale jego to też nie interesuje - woli grać. Jeśli chodzi o seks,to już zapominam co to jest - mój facet woli gry. Dodam,że jestem bardzo atrakcyjną kobietą. Wysoką,szczupłą,mam czarne długie włosy,duże zielone oczy,lekko śniadą karnację,sporo tatuaży (mój lubi je u kobiet)zawsze staram ubierać i malować się tak,bym była dla mojego faceta tak idealna jak wredy,gdy się poznaliśmy. On mi mówi,że nie ma tu nic do roboty poza graniem. Kiedy ja mu tłumaczę swój punkt widzenia,dochodzi do okropnych kłótni,bądź on milczy. Nie mam już na to sił,a nie chcę od nieg odejść. Dodam,że statam się go codziennie gdzieś wyciągać,ale ja mogę się tylko starać... Miałyście takie sytuacje ? Co powinnam zrobić ?