2014-09-05, 10:12
|
#5
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 190
|
Dot.: ku śmiechowi, ale i przestrodze ;) - najgorsze internetowe znajomości...
dużo by w tym temacie opowiadać szczególnie, że znajomość internetowe to temat znany mi parę lat
Zanim poznałam męża na portalu internetowym pisałam też z innymi. Miałam profil bez zdjęcia, więc kiedy chłopak do mnie pisał sam z siebie, nie oczekując ode mnie foto, w dodatku będąc z innego miasta było to zastanawiające. Ale do rzeczy: 
- chłopak z warszawy, starszy 4 lata, pisałam z nim 2 miesiące, jego maile przepełnione żalem, że pracuje po 12 h bo "dział się zawalił" i "ma długi, w które został wplątany" , codziennie wiadomość do mnie, z jakimiś linkami do piosenek muzykę nie wiem nawet jak opisać, ale coś w stylu kociego krzyku Nie proponował mi spotkania, ale wyznał w którejś wiadomości, że nie stać go na bilet autobusowy do mnie (duże miasto, polskim busem można przyjechać za 20zł), w związku z tym może spotkać się ze mną po roku-2latach pisania, bo czekanie na spotkanie ma swój urok. Z pewnością. Zakończyłam znajomość, tuż po tym jak to zrobiłam weszłam na stronę, zobaczyłam, że oglądał mój profil, wstawił sobie zdjęcie profilowe, na którym wyglądał jak w trumnie....
Wiem, że wątek sądząc po temacie jest dla przestogi lub żeby się pośmiać, ale czytając opis tego przypadku można się też ponudzić
Raz miałam sytuację, której się przestaszyłam. Zagadali do mnie i koleżanki na czacie- nick ''dwóch przystojniaków", a że byłbyśmy głupie w wieku 16lat to zgodziłyśmy się na spotkanie tego samego dnia ok 18.00 (było lato). Po rozmowie na czasie zaproponowali przejście na gg, na co się zgodziłysmy. Podałam mój nr Postawiłyśmy na pełen spontan, umówiłyśmy się przez wcześniejszego wysłania ich zdjęć.
Przyszłybyśmy na umówione miejsce, 2 przystojniaków okazało się być dwoma menelami. Zauważyli nas i za późno było, żeby zawrócić. Na szczęście dla nas umówiliśmy się w galerii handlowej więc w tłumie ludzi czułyśmy się bezpieczniej, chociaż zagrożenie z ich strony było wyczuwalne. Wyciągnęłam telefon i udałam, ze dzwonię do mamy. 'Rozłączyłam się" i powiedziałam im, ze mama kazała nam natychmiast wracać do domu z tego spotkania, a jeśli tego nie zrobimy przyjedzie tu z policją. Rozmawiali z nami może 3 min i udało nam się zakończyć to spotkanie jak weszłam na gg tego samego dnia dostałam wiadomość pełną bluzgów i groźbę gwałtu. Byłam wtedy młoda i do dziś żałuję, że nic z tym nie zrobiłam- nie przyznałam się mamie do tej wiadomości.
|
|
|