[patinka_]

Zakładam ten wątek, bo mam problem. Wiem, że jest to ewidentne niechlujstwo kosmetyczki ale chcę się tutaj wyżalić
jakieś 4 miesiące temu zrobiłam u PROFESJONALNEJ (?) stylistki czy jak to się nazywa żelowe paznokcie. Zgodnie z wyczytanymi poradami poszłam do gabinetu, do kobiety z 10 dyplomami na ścianie itd. czyli generalnie po kursie z doświadczeniem. Na początku byłam bardzo zadowolona, paznokcie się trzymały itd. Od tamtego momentu uzupełniałam je 3 razy i z każdym uzupełnieniem paznokcie są coraz brzydsze byłam wczoraj - kazałam je trochu podciąć bo już miałam szpony-poobcinała krzywo, pod skosem, nierówno-tak że np. środkowy palec mam taki króciutki i jeszcze krzywy!! jak zwróciłam jej na to uwagę to powiedziała że musi podrosnąć!! to po co go tak podcinała!!po prostu jedna wielka kicha..
generalnie każdy paznokieć jest podcięty pod mniejszym lub większym skosem, french też zrobiony na "odpieprz" krzywo... wszystko jej zajęło godzinę (zawsze uzupełnia mi mega szybko) do tego wkurza mnie to że ma otwarty cały czas gabinet i wchodzą do niej co chwilę inne pracownice-gadają, odbiera telefony a wczoraj nawet przyszła jakaś baba i sprzedawała jej ozdoby!! a ja siedziałam jak ten kretyn z paznokciami:/
za uzupełnianie płacę u niej 70zł a wychodzę od niej zła zamiast zadowolona!wiem, że już do niej nie wrócę-tylko sie zastanawiam czy ktoś inny podejmie się podreperowania tych paznokci:/

poniżej są zdjęcia-zdjęcie w ramce to zdjęcie kiedy jeszcze byłam z nich zadowolona-robione pierwszy raz... reszta to uzupełniany niewypał...