[Munkaa]

Napisane przez Raczyna

piszę bo sama wychodziłam z ogromnej nadwagi

KOLEJNY RAZ:
TY nie jesteś wyznacznikiem, każdy organizm reaguje inaczej - zrozum to w końcu.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez Arrianna

Hej laski - uwielbiam was podczytywać i dziś jest mój coming out

Odnośnie wypowiedzi Raczyny - wow. Sama mam Hashimoto i widzę ile się muszę natrudzić teraz, żeby schudnąć a jak prosto mi to przychodziło kiedyś, kiedy mój metabolizm hulał jak dziki. To jest średnio przyjemne, kiedy człowiek dosłownie wychodzi z siebie, żeby utrzymać wagę a całe otoczenie powtarza "o, przytyłaś" albo "chyba musisz trochę przystopować z jedzeniem"? Co by nie mówić o Hani naprawdę widać po niej różnicę (tym bardziej, że ma faktycznie intensywny tryb życia, przynajmniej zawodowego) i wątpię żeby "zapuściła się" na własne życzenie. Najłatwiej takie poglądy jest głosić osobom, które o Hashimoto nie mają pojęcia i nie wiedzą co tej chorobie towarzyszy. (sorry bulwersa dostałam :P)

Heeeej