uuu fajnie tez by mi sie nowe buty przydały ;D zazdroszcze pragi <3
tez zazdroszczeee, tz zaproponowął zebysmy w listopadzie wyskoczyli do karpacza albo nad morze zeby sobie odpoczac

ale zobaczymy co z tego bedzie
no tylko

a co do tż to my mimo ze mieszkamy jzu razem to i tak malo sie widzimy, co druga noc spie sama niestety. no ale co zrobic i tak juz jest lepiej niż jak spotykalismy sie tylko w niedziele

wczoraj sie troche pożarliśmy w sumie to ja wywołałam burze, bo mial byc o 8 a godzina 9 a go w domu jeszcze nie ma czekam z obiadem a on sie łaskawie nie odezwie ze załadunek mu sie przedłuza. do tego popsul mi sie tel i nie moglam dzwonic tylko odbierac, wiec szlag mnie trafiał. musiałam mu pokazac kto tu rządzi

i uswiadomic mu ze juz nie jest kawalerem i czas sie przestawic ze ktos siedzi w domu i sie zamartwia
gratulacje
no powiem ci ze mnie tez ladnie potraktowali, zle spisali mi godziny i dostałam 1/3 wypłaty... 900zł i rozliczenie bedzie dopiero na przyszly miesiac. takze teraz jestem utrzymanka tż i wcale mi nie jest z tym dobrze :/ chociaż...

zartuje oczywiscie.
Mam od paru dni dziwny nastrój. jakas handra jsienna? kurde albo ta przeprowadzka. ciesze sie jak cholera i dobrze mi z nim, ale.. no własnie cały czas mam jakeis napady paniki, mam ochote go kontrolowac sprawdzac mu telefon komputer, nie do opanowania wracaja znowu "demony przesżłosci" i nei weim jak z tym walczyc. nie chce mu o tym mowic bo wiemz e sie bedzie martwił a w trasie to nie ejst wskazane. ale tez nie wiem jak sobie z tym poradzic. w pracy sa psycholodzy ale nie chce sie z nimi dzielic wszystkimi problemami prywatnymi. wolałabym jakiegos z zewnatrz ale po 1 nie mam czasu a po 2 teraz nie mam kasy jak pisąłam wyzej.