[sQuaara]

Napisane przez Mariuszowa

W ogóle w niedzielę wieczorem M. mnie bardzo zdenerwował i powiedział, że idzie z buta do domu, a ja na to, żeby szedł. Ale akurat wiozłam ciasto do jego mamy i spotkałam go po drodze. Zabrałam go, a na końcu tylko podziękował i wysiadł. Nie odzywałam się wczoraj cały dzień, on wieczorem przyjechał z kwiatami i winem i przepraszał
I rozmawialiśmy o dzieciach, powiedziałam mu, że chciałam rozpocząć starania zaraz po ślubie, ale jak widzę jaki czasem dzieciak z niego, to możemy poczekać, może po 30 spoważnieje.
A on, że ostatnie dni wolności ma, myśli o rodzinie, nowych obowiązkach i go to przytłacza, bo boi się, ze nie sprawdzi się jako mąż i potem ojciec.
No filozof...

mojego pytalam czemu sie oswiadczył wtedy kiedy sie oswiadczyl a nie wczesniej np, a on mi powiedział ze wiedział ze chce spedzic ze mna całe życie z pol roku wczesniej ale nie wiedział czy potrafi byc mężem i ojcem

Napisane przez kruella_de_mon

logiczne, ze nie chodziło mi o kanapki;-P. Sprawa kanapkowa była dziś rano, a rozmyslania wczoraj.

to nie rozumiem o co chodziło bo post o kanapkach i zakonczenie "czy z nim tak bedzie za 20lat"


---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;48160904]jak dla mnie 18:00, 19:00 to za późne godziny. Najlepsza jest 15:00 lub 16:00 szczególnie w nie-letnie pory.
Bo już np. teraz po 19 robi się ciemno [/QUOTE]

kazdy lubi cos innego
gdyby mi zalezalo na terminie i robilabym o np wlutym to zrobilabym sobie w piatek(jedyne wolne terminy) to na pewno wieczorem jak jest czarno i mozna to wykorzytac niz w ciagu dnia jak moze byc szaro buro i ponuro...