Dot.: Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy, cz. 4
Hej, często Was podczytuję, a dzisiaj założyłam w końcu konto, żeby Was się poradzić. Od razu mówię, że na dziś wieczór mam umówioną wizytę u ginekologa, ale już nie umiem wysiedzieć i może któraś z Was miała coś podobnego.
Sprawa tyczy się nie tylko tematu "Czy jestem w ciąży", ale nie wiedziałam, gdzie ją umieścić.
W kwietniu odstawiłam tabletki, od tego czasu mam cykle zazwyczaj 35-dniowe. Od sierpnia pojawiły się u mnie plamienia, krwawienia po każdym stosunku, trwające około pół dnia. Poszłam z tym problemem do lekarza i została mi przepisana sztuczna luteina. Wzięłam dwie tabletki, ale kochałam się bez zabezpieczenia w dni płodne (wg kalkulatorów internetowych jeden, dwa dni przed owulacją) i je odstawiłam, ponieważ na recepcie pisze, żeby nie brać ich przy podejrzeniu ciąży. Stwierdziłam, że zacznę je brać od następnego cyklu, gdy ciąża zostanie wykluczona. Ale we wtorek rano się kochałam i znowu wystąpiło krwawienie, ale nie tak jak wcześniej trwające kilka godzin - trwa do teraz (czyli trzeci dzień). Coraz bardziej zaczyna przypominać okres, ale okres miałam dostać dopiero za 2 tygodnie. I nie wiem czy to może być:
- wczesny okres (odkąd rzuciłam tabletki miałam regularne cykle)
- plamienie implantacyjne? (tylko nie wiem czy nie za wcześnie bo minęło dopiero kilka dni)
- takie samo krwawienie jak wcześniej miałam po stosunku tylko dłuższe i bardziej obfite?
- myślę, że na poronienie za wcześnie (po około 4 dniach od stosunku)
Dodam, że wykluczono u mnie nadżerkę, polipy, torbiele itp.
Hmmm, a jeszcze teraz tak myślę czy odstawiona luteina nie wywołała okresu? Ale wzięłam tylko jedną dawkę - 2 tabletki. A jeżeli to okres wywołany przez luteinę to znaczy, że raczej nie jestem w ciąży?
Edytowane przez mania_frania
Czas edycji: 2014-09-18 o 09:53
|