Hej, witam Was po krótkiej przerwie

Po powrocie z Wa-wy w nocy okazało się, że złapaliśmy z TŻ wirusa od jego rodziny ze stolicy i całą noc mieliśmy rewolucje żołądkowe - wymienialiśmy się tylko w toalecie... W poniedziałek wzięliśmy urlopy na żądanie, bo nie byliśmy w stanie wyjść z domu... Po odespaniu ciężkiej nocy TŻ poczuł się lepiej, ja jeszcze trochę gorączkowałam, ale na szczęście wczoraj opócz ogólnego osłabienia nic nam nie było

Dziś już jest spoko
No właśnie ja mam teraz taki problem, bo TŻ pracuje codziennie po 10 godzin, a potem jeździ do drugich prac i jest w domu 21-22... Więc musze mu przygotowywać posiłki na cały dzień, a chciałabym, żeby ten obiadowy był w miarę sycący, choć różnie bywa...
Moje ostatnie przepisy:
- kurczak z ryżem w sosie curry z ananasem i rodzynkami
- sałatka brokułkowa z jajkiem na twardo + gotowa mieszanka z Biedronki ze słoika: marchewka, groszek, kukurydza + sos jogurtowo-majonezowy: