no i co teraz.
zakładam wątek bo... no własnie. nie wiem co dalej.
ukończyłam studia filologiczne, znam perfekcyjnie język niemiecki oraz angielski (włoski na poziomie podstawowym z możliwością douczenia się - kiedyś znałam dość dobrze, ale nie używałam, wrócić nie problem...) i... zawsze chciałam być nauczycielem, bardzo mnie to pociągało. ale potem w miarę upływu lat jakoś tak, nie wiem, straciłam może zapał? nie wiem teraz co robić dalej - mam pracę, biurową, o której nigdy nie marzyłam i nie traktuję jej jako pracę docelową. na zarobki absolutnie nie narzekam, ale nie czuję się w tym co robię. zastanawiałam się nad kolejnymi studiami - mam możliwość, albo nad pracą w służbach mundurowych - no właśnie, ale czy takie wykształcenie czy wiedza jest w ogóle gdziekolwiek pożądana? straż graniczna? policja? zakładam ten wątek bo doszłam do wniosku że czas się wycofać z obecnych planów, gdyż pomyliłam się co do pociągu do pokoju nauczycielskiego. studiów nie żałuję, wiem że znajomość języków obcych to spory atut, w każdej chwili mogę się przebranżowić tak naprawdę. niby języki to nie jest żadna konkretna baza, jednak bardziej się przydają niż ciążą przy szukaniu pracy. ale nie wiem w co celować, nie wiem, ktoś? coś? pomysł? gdzie startować?
Edytowane przez niewjeu
Czas edycji: 2014-09-30 o 22:38
|