Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 7 209
|
Dot.: Strój świadkowej - pomocy :(
You made my day!!!!!!
Cytat:
Napisane przez Tropix
A ze ślubem też mnie zdenerwowała - nie tylko ze strojem. Wie jaki samochód wypożyczyliśmy do kościoła to oczywiście musiała z mężem przyjechać swoim bardziej luksusowym. Nie mogła wziąć swojego drugiego, który jest mnie reprezentatywny 
|
Skoro jest z daleka to logiczne, że pojechali tym czym im wygodniej. Myślałam, że to prosty wniosek, który powinna wyciągnąć nawet średnio rozgarnięta nastolatka...
Oprócz tego, skoro wiedziałaś, że oni maja takie auto mogłaś wypożyczyć jeszcze lepsze.
Cytat:
Napisane przez Tropix
Nie chcę od niej brać samochodu bo potem każdy będzie mówił: "Jaki świetny samochód na ślubie mieliście. To od Magdy i Piotra, tak? Jak to fajnie, że Wam pożyczyli."
Chciałybyście słuchać takich komentarzy? Że to jej zasługa?
Dobrze wiedziała jaki zarezerwowaliśmy, więc mogła wziąć drugi.
|
Już ci odpisałam w tym temacie. Straszne, myślę, że powinnaś tupnąć nóżką i ślub odwołać.
Cytat:
Napisane przez regretsareuseless
W ciągu ostatnich kilku lat byłam na wielu ślubach, kilka par młodych wykorzystywało samochód, który był w rodzinie i nigdy nie słyszałam na ten temat komentarzy.
Ja bym się poważnie zastanowiła czy jesteś gotowa na małżeństwo, sprawiasz wrażenie bardzo niedojrzałej i zawistnej osoby, nie możesz się pogodzić z tym, że ktoś może mieć w życiu lepiej. Czy to jakiś problem że fajny samochód byłby "zasługą" od rodziny?
Jestem ciekawa jaką sukienkę proponowałaś swojej świadkowej, bo o ile rozumiem, że panna młoda może mieć jakieś sugestie co do wyglądu świadkowej, to narzucanie jej ubioru z góry i strzelanie fochów o to, że chce przyjść w czymś innym, jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Goście świadkowie to nie tło i oprawa dla pary młodej, a żywi ludzie, którzy też mają się dobrze czuć podczas uroczystości. Sprawy z ziemią nawet nie skomentuję.
A tak na koniec, to wiem że jako gość nie wypada przyjść w białej sukience, (chociaż osobiście na własnym ślubie byłoby mi to totalnie obojętne), to nie rozumiem dlaczego mając nowy i wygodny samochód, na ślub mam przyjechać starym, żeby tylko nie przyćmić blasku samochodu pary młodej :brzydal:
|
Ja gdybym chciała aby świadkowa ubrała się w konkretny sposób to bym:
1. Ustaliła z nią dużo wcześniej takie kwestie
2. Sama kupiła jej konkretną sukienkę
Z tym samochodem... zwłaszcza, że to nie goście podjeżdżają pod kościół/urząd autem. Tak samo nie gości samochody są przystrojone...
Cytat:
Napisane przez Tropix
Tak bo znowu będą komentarze jaka ona jest och, ach wspaniała, jaka dobra i w ogóle bo pomogła. Jak pożyczyła TŻ pieniądze na samochód tak było, jak powiedziała że może pomóc teściowej z tą działką żeby w końcu miała spokój też, jak wykupiła teściowej wycieczkę na którą od dawna chciała pojechać też.
Ja wiem, że ona ma więcej kasy niż my, ale czy musi się tym tak chwalić? Tak podkreślać swój status majątkowy?
Nie wiem dlaczego uważacie, że jestem niedojrzała
Co do świadka - po moich wskazówkach zamienił muszkę na krawat w kolorze jaki zasugerowałam bez problemu.
Chce żeby ten dzień był jak z bajki. Tak trudno to zrozumieć? Dlatego nazywacie mnie trollem?
I owszem uważam, że stroje świadków powinny być spójne z strojami młodych.
Nie, to już jest dawno skończone. Nie jestem głupia.
|
Ja tu nie widzę aby ona się jakoś chwaliła tą kasą. Ba, wielki plus dla niej, że jest chętna aby się nią dzielić z innymi.
Bajki nie dzieją się naprawdę. A poza tym... chyba w każdej bajce jest jakiś czarny charakter.
Cytat:
Napisane przez liselotta
skoro ma, to czemu ma nie pomóc (jeśli chce)?! 
jakby nie pożyczyła twojemu tż kasy na samochód to byłoby obsmarowywanie, że ma tyyyyle siana, a skąpi własnemu bratu.
żółć ci się uszami wylewa, ciężko ci dogodzić.
|
Straszna żółć i zazdrość.
Cytat:
Napisane przez Tropix
Ale powiedziała TŻ, że niech odda jej kiedy będzie miał, czyli jej nie zależy na tej kasie. Poza tym jest zamożna, więc nie sądzę żeby jej to robiło różnicę czy ma tą kasę czy nie - gdyby tak było to dałaby mu jakiś termin, prawda?
Co do wycieczki - i teściowa i szwagierka wiedziały, że kiedyś my jej wykupimy tą wycieczkę. Jak się dowiedziałam, że ona już to opłaciła to zapytałam jej dlaczego to zrobiła. Powiedziała, żebym przestała bo dlaczego mama ma czekać rok, trzy czy pięć aż uzbieramy tą kasę? Zresztą ona też chciała tam z mężem jechać więc nie ma problemu. I że jakim prawem ja się jej czepiam, że zrobiła swojej mamie prezent.
|
Zwyczajnie Cię nie lubi. Tak jak tu któraś z dziewczyn napisała, że gdyby twojemu mężowi coś się stało i nie spłacił auta - zabezpieczyła się, że nie będzie twoje.
Nie dziwię jej się.
Cytat:
Napisane przez Tropix
Kompleksy na punkcie czego? Nie ustawiam nikogo w szeregu. Na ślubie i weselu mam wybrany kolor przewodni. Ja mam w tym kolorze dodatki, TŻ, świadek. Wszyscy będziemy do siebie pasować tylko ona się wyłamie - i jak to będzie wyglądać?
- właśnie - ona będzie się wyróżnia, a nie powinna - ludzie będą komentować kobietę w garniturze na pewno. Wyróżniać się powinni państwo młodzi a nie goście.
- ja wiem, że to pożyczka. Ale powiedziała, że brat ma oddać kiedy będzie miał pieniądze, czyli jej to nie robi różnicy czy to będzie za 5, 10 czy 15 lat. A skoro jej to nie robi różnicy to po co jej współwłasność? Z tego samochodu i tak nie będzie korzystać.
- jeśli para młoda chce jechać do ślubu rowerem/motorem czy zabytkowym samochodem to wiadomo, że mają taką wizję. Ale na "normalnym" ślubie, gdzie bierze się auto klasy wyższej to logiczne, że goście powinni wziąć to pod uwagę i nie wyróżniać się swoim statusem.
- teściowa jest domatorką - nie chce podróżować i zwiedzać. Marzyła tylko o wycieczce w to jedno konkretne miejsce. Obie wiedziały o tym, że kiedyś TŻ chce wykupić tą wycieczkę, ale ona musiała się wtrącić i zrobić to wcześniej. I znowu przez to wszyscy ją chwalą.
Za tydzień mój ślub, teraz powinnam najważniejsza być ja i narzeczony. Ale przyjechała ona i to ona jest gwiazdą.
Teściowa pyta jej codziennie co chce zjeść na obiad (mnie nigdy o to nie pyta), babcia zabiera ją na spacery wieczorem (mnie zaprosiła dwa razy) a z dziadkiem narzeczonego jeździ na wycieczki rowerowe i lata po okolicznych lasach (mnie nigdy nie zaprosił). Jak kuzynostwo TŻ przychodzi do nas to porozmawiają ze mną 5-10 minut i idą do niej i jej męża. Teraz trochę choruję w związku z czym siedzę w domu a ona już dzisiaj zapytała narzeczonego czy chce jechać z nimi w góry jutro na cały dzień.
|
Mogłaś sama pójść do ślubu w garniturze. Z pewnością byś zaskoczyła wszystkich i bardzo być się wyróżniała.
Wiedziałaś kogo zapraszacie. Trzeba nie było zapraszać bogatszych od siebie... Aaa, wiem, wtedy by prezentów nie było... no cóż...
Babcia na spacer nie zaprasza? A może to jej wnuczka babcię zaprasza? Własna matka pyta co chce na obiad? Mnie tez moja mama pyta co chcę na obiad jak ją odwiedzam. Nie widze w tym nic dziwnego.
Cytat:
Napisane przez GrumpyCat
Wcale im się nie dziwię, też bym nie chciała z taka osoba jak ty spędzać czasu.
|
Wyjęłas mi to z ust!
__________________
Książki  LC
|