[Lazy_Morning]

Napisane przez Kwiatoslaw

slyszalyscie o opalaniu air brush? swietna sprawa, opalenizna w niecale 10 min.osobiscie jestem zawsze blada a jak juz mnie chwyci sloneczko to na czerwono (zgroza) dlatego zawsze sie chowalam przed sloncem a mieszkam w Lebie i strasznie sie wyronialam w sezonie w tlumie opalonych cial. A to naprawde opalilo mnie na brazowo. fakt ze troche krotko si utrzymuje w porownaniu z naturalna opalenizna ale jak wyruszylam tak na wesele ciotki to wszystkie te moje zazdrosne kuzynki zzielenialy nareszcie wymyslili cos dla mnie

Hej, Kwiatosławie! Widzę, że początkujesz na forum Więc tym bardziej witaj
Ten temat pojawiał się parę razy; gdybyś chciała się czegoś dowiedzieć, to w archiwum znalazłoby się to i owo Ale Ty raczej mogłabyś sama służyć informacją i pomocą
Chciałabym zapytać Cię o coś Czy Twoja sztuczna opalenizna przybrudziła ubranie lub pościel? Oczywiście, nie chodzi o drastycznie wyglądające plamy, tylko o takie "otarcia" raczej Czy skóra pachniała (od razu i po kilku dniach) jak po zwykłym samoopalaczu? Czy kolor złaził równomiernie? Czy miałaś możliwość wybrania odcienia? korzystałaś z dodatków typu miedź, złoto? Pozdrawiam