[Kinqaa]

Napisane przez smerfetka2808

ja mojemu już przed ślubem obiecałam kanapki do pracy

a po kilku miesiącach spotykania jego pytamie brzmiało:
Tż: a jeśli byłabyś moją żoną robiłabyś mi kanapki do pracy?
Ja: a czemu nie, pewnie.
Tż: a to dobrze lepiej mi będzie decyzję podjąć
taki szczery
oczywiście ja to wzięłam na żarty a on nie

rozwalilas mnie! ale ja tez raz rzucilam podobnym tekstem do Tzta robilam kanapki a on sobie kawę trzymając nóż w ręku się go spytalam :
" I jak nadaję się na żonę?!"

Napisane przez bajlaga

No to szamam chipsy i wiecie co... popijam pepsi, tak mnie naszło nooo w końcu to wątek jedzeniowy a co mi tam, raz na jakiś czas można...

Kinqaa a Ciebie to zabiję, chyba dzisiaj Tż wyciągnę na pizzę

Czekaj czekaj pierw wydam dziecko na świat a później dus