2014-10-09, 18:26
|
#5
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Smutno mi
Cytat:
Napisane przez fatgirl91
Hej dziewczyny, jest mi smutno i zastanawiam się na ile ja jestem skrajnie niedojrzała, a na ile sytuacja faktycznie wygląda niekorzystnie.
I jak wiadomo... chodzi o faceta .
Jesteśmy już ze sobą ponad rok. Za kilka dni mam obronę pracy licencjackiej, chciałam się z nim spotkać po i napić wina, żeby pozbyć się tego całego stresu, niestety rozchorował się i powiedział, że nie da rady. Zrobiło mi się przykro, ale starałam się zrozumieć. Jednak ta choroba to po prostu przeziębienie i nie przeszkadzało mu dzisiaj cały dzień w załatwianiu spraw na mieście i ogólnie nie leży w łóżku tylko normalnie funkcjonuje. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to , że jest on dla mnie najbliższą osobą i chciałam to z nim świętować. Z rodzicami się kompletnie nie dogaduję, pewnie nawet nie zwrócą uwagi, albo usłyszę co tak późno :/ I nie wiem, czy mam prawo być zła, czy powinnam jak dojrzała osoba uznać, że jest chory i to po prostu zaakceptować ? co zrobiłybyście na moim miejscu ?
|
Przestałybyśmy przesadzać i pisac scenariusze.
Facet jest chory i był na mieście? Gdy jestem chora i muszę coś zalatwić- idę. Ale to co innego. Nawet z najbliższą osobą nie poszłabym na winko, choćby dlatego, by tej osoby nie zarazić a sobie nie pogorszyć.
|
|
|