2014-10-13, 07:02
|
#2
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Flirt po trzydziestce
Cytat:
Napisane przez Osterhase
Ma tak ktoś? Jestem teraz od dłuższego czasu singielką. Singielstwo było planowane i miało jasne cele, mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie szukałam nikogo, wolałam popracować nad swoim życiem. Wyszło nieźle.
Ale teraz okrywam, że z wiekiem większość ludzi wstępuje w związki i na "rynku" robi się znacznie luźniej.
Często mam wątpliwości kiedy kogoś spotykam - zazwyczaj w kontekście zawodowym/ załatwienia czegoś/ networkingu, bo obecnie na typowe rozrywki nie starcza mi czasu - czy facet jest mną zainteresowany na gruncie zawodowym czy związkowym też. Jako że większość mężczyzn w wieku 30-40 lat jest, tak jak piszę, jednak zajęta, mam zawsze obawy przed rozpoczynaniem flirtu/ wysyłaniem jakiś jednoznaczniejszych sygnałów do tych mężczyzn, bo nie chcę, żeby wyszło, że jestem zdesperowana i podrywam zajętego (oczywiście, mam na myśli tylko te sytuacje, kiedy facet nie nosi obrączki i w inny sposób nie pokazuje czy jest w związku).
|
jest.
nie ma co mieć obaw. panowie lubią silne kobiety.
|
|
|