Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-10-13, 08:47   #2013
alwa
Wtajemniczenie
 
Avatar alwa
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 280
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

Cytat:
Napisane przez monkaa321 Pokaż wiadomość
Jaglanke robie ale w formie ciapki do suszonych owocow , bardziej mi pasuje jak jeszcze mi troche mleka zostaje bo ja na wodzie i mleku robie. Dla malego myslalam robic tak ze ugotowac w wiekszej ilosci wodya to co zostanie to wymieszac z mm i juz. No i ja gotuje kasze ok 10 min bo tyle wystarcza.... Nie slyszalam zeby ja gotowac az 20
jakie suszone owoce dajesz? i jak je przygotowujesz? przelewasz najpierw wrzątkiem? a miksujesz je potem z jaglanką na papkę czy jakoś inaczej podajesz?

Cytat:
Napisane przez BeautifulLie Pokaż wiadomość
do neurologa... zalecenie takie ze mam isc do osrodka interwencji bo tam jest psycholog i by obserwowal zachowanie Stasia... aleeee nie zapeszam jest ciut lepiej
oby było coraz lepiej i zdrówka dla was obojga

Cytat:
Napisane przez tygrysek83 Pokaż wiadomość
Na wstępie powiem tak: "Jestem uzależniona od internetu i od tego forum"
Okazało się, że szwagierka nie ma jeszcze podłączonego internetu więc jedynie czasem jak ktoś pożyczył telefon to mogłam looknąć co się dzieje.

Przeczytałam wszystko ale za chiny nie będę w stanie się odnieść. Myślę, że przez kolejne dni dojdę do siebie.
Jedno (a raczej dwie) co mi jakoś strasznie utkwiło w pamięci:
- niezapomnijkaa genialne zdjęcia Jak będziesz potrzebowała modeli to pisz
- beutifullie jak przeczytałam ile ważysz, to aż nie mogłam uwierzyć, że tak można. Życzę Ci dużo zdrówka i abyś doszła do pełni sił jak najszybciej.

Postaram się uzupełnić na pierwszej stronie informacje o jedzonku, a przynajmniej to co wyłapałam.

No a co u nas.... w sumie nic ciekawego.Wyrodna matka, czyli ja, nie pomyślała, że słońce w Hiszpanii jest inne i nie załatwiłam dziecku okularów Efekt: zaczerwienione oczka i siedzenie z młodą w mieszkaniu od rana do późnego popołudnia, żeby oczek nie podrażniać. Nie wszystkie dni, ale... Pogoda rewelacja, było gorąco jak w lecie u nas.
Kinga z nowości próbuje pełzać, ale na razie jeżeli się już jej uda przesunąć to do tyłu Bardzo jej się spodobało grzebanie w piasku, jego smak jednak trochę mniej Poza tym: zębów - brak, siedzenie - niestabilne, waga - jutro zobaczymy.
Co do samego wyjazdu do rodziny i z rodziną męża to muszę powiedzieć, że 2 tygodnie u kogoś (lubiącego porządek) w mieszkaniu, jeszcze z takim zagęszczeniem ludzi na metr bywa męczące. Podejrzewam, że wszyscy odetchnęli, że te wakacje się skończyły

No i chyba nie mam prawie żadnych zdjęć Jakoś nie wychodziło robienie.
dobrze że Kinga zniosła lot samolotem bez większych problemów. A jak tam oczka? zeszło już podrażnienie?

Cytat:
Napisane przez mara86 Pokaż wiadomość
Dobra to jeszcze jedno Oskiemu zaczęły włosy rosnąć w końcu
za włoski

Cytat:
Napisane przez Limonka1987 Pokaż wiadomość

W imieniu Emilki dziękuję za wszystkie komplementy

U nas w sumie nic nowego. Emilka dalej zasmarkana. W piątek byłam z nią u lekarza, na szczęście tak jak podejrzewałam to nic poważnego i prawdopodobnie złapała jakieś świństwo przez ząbkowanie.
Pani doktor zwróciła jednak uwagę na to, o czym kiedyś Wam wspominałam, czyli lekko spłaszczoną główkę. Kazała nam na wszelki wypadek zrobić badania na gospodarkę wapniowo-fosforową. Dodatkowo mamy zrobić kontrolną morfologię. Podobno jest wskazana u dzieci w okolicach pół roku.

Poza tym w weekend odwiedziła nas teściowa i ja naprawdę rozumiem zwracanie się do dzieci zdrobniale, ale miałam wrażenie, że jeśli jeszcze raz powie do Emilki "muciunia- puciunia" to zacznę krzyczeć
zdrówka dla Emilki!


a u nas, hym, w sumie nic nowego. Kuba kilka razy przechylił się z brzucha na bok i zaraz wrócił na brzuszek, ale to raczej nieświadome było Katar już trochę mniejszy, kaszel zniknął całkowicie. Przesiedliśmy się do spacerówki, ale dla Kuby to chyba żadna różnica. Zębów brak. Kuba zaczął pięknie jeść warzywka, już nie muszę dokarmiać go mlekiem W sobotę gotowałam mu zupkę u mamy, oczywiście musiała spróbować i skomentować "Nawet dobra, ale jak posolisz to będzie lepsza"

no i mam pytanie bo moje dziecko nie chce rano jeść. 100ml to max, a kiedyś jadł 180ml. o której jecie śniadania? u nas było jedno o 5 i potem 8 rano. dziś jadł o 3:30 i potem 8:30 i pomimo 5h przerwy problem ten sam.

obejrzałam wreszcie zdjęcia cudne macie dzieciaczki
__________________
Dni z dziećmi są bardzo długie
ale lata mijają bardzo szybko

❤️❤️❤️
K+H+Z
alwa jest offline Zgłoś do moderatora