Czy stypendia socjalne mają sens?
Nie wątpię, że stypendia socjalne mają sens dla konkretnego człowieka, który je dostaje, darmowa kasa wspierająca tych, którzy być może nie mogli by studiować bez nich (powtarzam być może bo nie zawsze jest to pewne) ale czy ze strony państwa to nie jest kasa wyrzucona w błoto? Teraz jest taki okres, że jest zatrzęsienie ze stypendiami a ja obserwuje po ludziach, że dostawanie stypendium socjalnego jest dla nich jednym z warunków pozostania na studiach do których za bardzo nie czują przekonania. Biorąc pod uwagę fakt, że teraz praktycznie każdy może studiować i zaoczni też dostają stypendium to wiele osób z tego korzysta a po skończeniu danego kierunku wielu z nich będzie pracować fizycznie. Czy to ma sens? Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że robi się to kosztem stypendiów naukowych łącząc je ze stypendiami za wybitne osiągnięcia (stypendium rektora) i zmniejszenie liczby osób, które to stypendium rektora może dostać. Co o tym sadzicie?
|