Napisane przez mary_poppins
Niewykluczone, że Twoje zdenerwowanie jest chorobliwe, ale powiedz mi jedną rzecz: dlaczego, u licha, sama mu proponujesz żebyście nie robili planów, skoro potem denerwujesz się, że tych planów nie ma i że chłopak zorganizował sobie czas w inny sposób, niż Ty byś sobie tego życzyła? ZUPEŁNIE nielogiczne. Skoro chcesz się z nim spotkać, chcesz się widywać często i regularnie, to mu to powiedz. Ustalcie, że się zobaczycie, dostosujcie plan dnia do tego żeby się spotkać, połączcie plany na wyjścia ze znajomymi. Kompletnie nie pojmuję, po co sama luźno proponujesz że się zgadacie, skoro wkurza Cię potem że wyszło inaczej niż chciałaś. Skoro mówisz ciągle "nie róbmy planów" to to dla faceta komunikat, że Ci na spotkaniu jakoś wybitnie nie zależy i że sama możesz zaplanować sobie wieczór bez niego, więc trudno, żeby koczował do samej soboty i czekał na to, co wymyślisz - robi plany dla siebie i czasem w nich jesteś, a czasem Cię nie ma, co jest naturalne w takiej sytuacji. Skoro sama mówisz, że nie obiecujesz mu spotkania, to normalne że uznaje za prawdopodobne, że takowego nie będzie.
Najpierw to zmien, a potem zobacz, jak sytuacja będzie wyglądać. Możliwe, że się poprawi, kiedy będziesz miała pewność że się wtedy i wtedy spotkacie.
|