[smerffie]

Napisane przez Yo-asia

LA, ja w najlepszej formie nie bede miała takiego brzucha jak Ty teraz

RIDJA!!!! Literackiego Nobla w kategorii literatura podróżnicza)))

Ciekawe zdarzenie na siłce. Generalnie u mnie nie ma trenera "sali" wszyscy sa personalni i rypie ich jak inni ćwiczą. Ale dzis podszedł do mnie jeden i powiedział ze nie powinnam robic zwykłych przysiadów na suwnicy smitha. Powinnam robic te "krzesełkowe". Powiedziałam ze wiem i długo je robiłam, ale ze w zwykłych czuje bardziej zaangażowane nogi, poza tym sama boje sie te normalne, a on na to ze tak uszkadzam sobie plecy choć moge tego nie czuć i ze generalnie to nie jest dobry pomysł.

I teraz tak: bardzo fajnie ze mi to powiedział, poszperam w necie i moze odważę sie na "wolne" przysiady ale z drugiej sprawy to qRWA!!! teraz mi to mówisz?? Po pól roku na pakerni, wiecie o co mi chodzi??

krzeselkowe? czyli ze sie schodzisz pupa calkiem nizej niz "krzesło"? a wyjasnil Ci cos wiecej dlaczego nie wolno czy po prostu 'bo tak"?