Dot.: Pomocy! uszy psa :(
Gladys, spoko!
Sposob jest tak prosty, ze az nieprawdopodobny.
Mialam ten sam problem, z moim rowniez mieszancem wilczura, kilka lat temu, a ktory i tak powraca co roku latem.
Stosowalam rozne antybiotyki, krople do uszu i nic.
Az jedna pani weterynarz poradzila mi stosowanie masci z witamina A. Zwyklej. W aptece kupisz za 2zl. Smaruje mu dwa razy dziennie. Nie uzywam zadnych rekawiczek, bo mi to zupelnie nie przeszkadza. Nakladam gruba warstwe i juz pod palcami czuje jak wykruszaja sie strupy i zostaje tylko skora.
Pamietaj gruba warstwa, zeby muchy nie mogly dostac sie do krwi.
Efekt gwarantowany.
Co roku kupuje na lato tubke masci z wit. A i nie ma problemu.
Nie wiem co to jest i skad sie bierze. Moze alergia?
Pozdrawiam serdecznie.
|