2007-07-26, 16:45
|
#43
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 81
|
Dot.: "zdrada" z przyjacielem? tak jakby... zle sie czuje. pomozcie.
Cytat:
Napisane przez bonifaczka
Cóż... Zrobiłaś źle, masz teraz tego świadomość. Kochasz swojego TŻ-ta, niedługo bierzecie ślub. Jeśli między Wami układa się dobrze, to moim zdaniem nie ma sensu byś mówiła mu o tamtych pocałunkach. Co to zmieni? Ja bym nie spodziewała się, że po takim wyznaniu on będzie szczęśliwy. Jeśli było to dawno, teraz tego szczerze żałujesz i nie masz zamiaru tego powtarzać, bo kochasz TŻ-ta, to wydaje mi się że bezsensownym by było powiadamianie go o czymś takim przed ślubem.
Od razu zaznaczam, że nie popieram zdrady, ani też nie usprawiedliwiam. Po prostu wydaje mi się, że jeśli to był nic teraz nie znaczący epizod, to lepiej o tym zapomnieć. Jeśli naprawdę go kochasz, to pobierzcie się, bądźcie szczęśliwi i wierni.
Pozdrawiam 
|
tak wiem ze napewno nie bedzie szczesliwy, on sie moze zalamac jest bardzo wrazliwy i kocha mnie nad zycie...tak mi mowi, ale mnie tak serce boli, plakac mi sie chce szczegolnie kiedy jestem sama w domu, im blizej slubu tym bardziej, teraz to juz codziennie o tym mysle i znam dziwczyny ktore tez tak zroblily i wogole sie tym nie przejmuja, ja kiedys tez sie nie przejmowalam do czasu, kiedy uswiadomilam sobie ze biore slub na cale zycie, bede z nim zyc w poczuciu winy,strasznie tego zaluje, ale nic juz tego nie zmieni, mysle ze moze jakbym mu poiwedziala to by mi to przeszlo, ale wtedy moze sie znacznie pogorszyc w naszym zwiazku, czego nie chce,
dziekuje ci za slowa otuchy
pozdrawiam!
|
|
|